Pogoda za oknem nie jest zbyt ciekawa, więc na poprawę humorów postanowiłam urządzić testowanie błyszczyków.
Badane będą trzy różne błyszczyki firmy Bell.
Odcienie są dosyć zróżnicowane, ale nie są to jedyne różnice.
1. Jest to błyszczyk barwiący usta o mocnym czerwonym kolorze, przechodzącym w bordowy. Utrzymuje się na ustach długo, o czym świadczy zdjęcie powyżej. Nie zmiększa ust, jednak nadaje im fajny kolor, przez co bardzo mi się spodobał.
036. Jest to błyszczyk o lekkim różowym kolorze, świetnie prezentujący się na bladej twarzy. Delikatny odcień nie podkreśla naszej osobowości ale nadaje ustom wrażenia miękkości i gladkości. Minusem jest, że nie utrzymuje się na ustach zbyt długo. Po każdym posiłku należy nakładać nową warstwę.
2. Jest to błyszczyk o subtelnym czerwonym kolorze, często używany do eleganckich kreacji. Jest odważnym odcieniem, przez co podkreślamy swoją niezależność i zaradność. Mimo, iż po killkudziesięciu minutach górna warstwa nadająca krwistoczerwonej barwy zejdzie to i tak usta przez długi okres czasu pozostaną lekko czerwone (co widać na zdięciu). Swoją rolę spełnia dobrze, jak każdy inny błyszczyk.
Zapraszam do komentowania i przesyłania własnych opinii. /Pistãcjowa